Tegoroczne lato jest dla mnie bardzo pracowite. Czasami jednak udaje mi się znaleźć czas dla siebie i wtedy wakacje smakują jak słodkie wino. Zachody słońca oglądane z dachów kamienic, spotkania z zajebistymi ludźmi, pyszne jedzenie i nieograniczone czasowo wyprawy do muzeów pozytywnie mnie nakręcają ale jednocześnie sprawiają, że wizja nadchodzącej jesieni staje się przygnębiająca...
1- tak zachodzi słońce za moim oknem
2- przystanek Miejsce, zasłużone wino, po długim spacerze z Adą :)
3,5- chillout na Zakrzówku, najlepsze miejsce na upalne popołudnia
4- goście na mieszkaniu, czyli Agata na moim parapecie
6- brunch w Bombie
7- Idea Fix, ul. Bocheńska 7, najlepiej zaopatrzony Koncept Sklep w Krakowie
8- odpust na Placu Wolnica, Dorota upolowała pod karuzelą różową watę cukrową!
9- krakowska Charlotte późną nocą
10- Adam robi zdjęcia, z anielską cierpliwością ;)
11- śniadanie w Petite France
12- Sukiennice, galeria sztuki XIX wieku
Ahh te zachody słońca oglądane z kamienic! <3 Szkoda,że w Warszawie nim zdążysz na nie wejść straż miejska jest juz w drodze(ach Ci kochani sąsiedzi -.-)
OdpowiedzUsuńI LOVE INSTAGRAM :)
OdpowiedzUsuńxx,
*http://like-a-good-old-fashion-nightmare.blogspot.com
.
Wspaniałe zdjęcia !
OdpowiedzUsuńKocham te zdjecia!
OdpowiedzUsuńfajne fotki! really cool ;)
OdpowiedzUsuńhttp://mamasaidbecool.blogspot.com/
yummi, cotton candy <3
OdpowiedzUsuńzakrzowek<3
OdpowiedzUsuńSUPER! SUPER! SUPER!
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post,
www.toxic-black.blogspot.com